wtorek, 4 lutego 2014

Witajcie w naszej bajce!

To bajka o księżniczce i księciu, który owszem przyjechał na białym rumaku, ale za jakiś czasu - zupełnie nie zważając na scenariusz (!) - zawinął się do innej białogłowy lub po prostu postanowił zaznać trochę więcej przygód niż wspinanie się na wieżę po warkoczu ukochanej.

W tej bajce słoń nie zagra nam na fujarce, ewentualnie były partner zagra nam na nosie.
A czy Pinokio nam zaśpiewa? O tak, kłamliwy Pinokio ma tu czasem ciekawą rólkę do odegrania!

To bajka o księżniczce, która z pantoflem w ręku zastanawia się czy jednak złe siostry okazały się ładniejsze albo siadając zdezorientowana w szklanej trumnie wyostrza wzrok czy ten na horyzoncie to jej książę oddalający się chwiejnym krokiem z ekipą krasnoludków, radośnie przyśpiewujących bynajmniej nie o pracy - biesiadnie raczej.

Niestety, nawet bestia przemieniona mocą naszej miłości w księcia potrafi czasem tak bardzo uwierzyć w siebie, że przestaje wierzyć w nas, a niejednego Alladyna dywan "Dżin wie gdzie" poniesie.

Cinderella

Wiele z nas miało okazję zdobyć główną rolę w takiej opowieści i ze świecą szukać Happy Endu. No może i wszyscy żyli w końcu długo i szczęśliwie, ale nie zawsze na tej samej szerokości geograficznej, a przynajmniej sercowej.

No cóż drogie księżniczki, czas zakasać nasze (drogie?) sukienki, odłamać uwierające obcasy i ruszyć przed siebie, niekoniecznie dynią na kółkach i niekoniecznie w kierunku samotnej wieży. Może książę na karym lub gniadym koniu pomoże nam napisać inną historię?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz